Zmiany – czyli co w trawie piszczy a może wrzeszczy?
Zmiany życiowe Tak rzeczywiście moje ulubione słowo to: ZMIANY ogarniam wciąż powoli tą swoją przestrzeń, masa wolnego czasu sprzyja przemyśleniom, refleksjom ale i stanowi słowiańskiego wkurzenia. Sami wiecie o czym mówię nie będę się wdawać w polityczny żargon, nigdy tutaj…
Przepis na dobre święta – Czułość i ciepło.
Mikołajki, tak dziś jest ten dzień, kiedy możecie, obdarować kogoś znowu prezentem, ale ja nie tylko o tym chciałam. Bo wiecie, poza tym, że w jednych miejscach Polski jak słyszę, zimno, w drugim jeszcze nie do końca, tendencja jest ta…
Oszukać mózg – czyli inna perspektywa na znaną scenę.
Uwielbiam się uczyć. Jest to wypełnienie mojego wolnego czasu, obecnie uczę się języka. Mój mózg mówi mi, że jeszcze do sukcesu daleka droga ale próbuję. Nie zaniedbuje także literatury, ostatnio dołączyłam do grupy „Pisarskie olśnienia”. Była to naprawdę dobra decyzja,…
Stokrotka w ciemnej sali – czyli krucze refleksje.
Jak zawsze jestem opóźniona w premierach, serialowych, kinowych, może dlatego, że nie mam Neftliksa a o genialnych produkcjach dowiaduję się z recenzji innych blogerów. Tyle słyszałam o „Kruku – szepty słychać po zmroku”, że musiałam go obejrzeć, chociaż wiedziałam, że…
Cambridge, Paryż i Bytom – czyli magia jednego stylu.
To kolejne z moich zapisków/ inspiracji poprzednie macie tutaj. Gdyby chciała rozpocząć patetycznie, napisałaby: „Zapadła noc i gwiazdy rozbłysły”. Tylko, że wcale tak nie było. Po pierwsze był wczesny wieczór, słońce zachodziło, zostawiało za sobą znajomą pomarańczową poświatę. Po drugie…