
Ogień olimpijski w naszych sercach?
Co właściwie oznacza ogień olimpijski? Dlaczego jest to tak ważne aby sztafeta biegnąca z ogniem przez wiele dni dostarczyła ogień na stadion i zapaliła znicz olimpijski? Kilkakrotnie zdarzało się tak, że ogień zgasł w trakcie biegu. 1976 roku w Montrealu (powodem było oberwanie chmury) 2004 na igrzyskach w Atenach na starym stadionie z igrzysk 1896 2008 w Pekinie (według oficjalnych komunikatów powodem były problemy techniczne Przed Igrzyskami w Pekinie w 2008 r. sztafecie olimpijskiej we wszystkich miastach towarzyszyły liczne protesty przeciwników chińskiej polityki wobec Tybetu i Darfuru. Uczestnicy tych protestów starali się zakłócić bieg sztafety oraz zgasić płomień olimpijski.
Ludzie, którzy pierwsi mieli ogień w dłoniach…
Osoby, które zapalały znicz też nie są przypadkowe. Po raz pierwszy w igrzyskach nowożytnych a raczej trzy znicze zostały zapalone po raz pierwszy w Sztokholmie w 1912 r. Autorami pomysłu zapalacza zniczu od promieni słonecznych i przenoszenia go sztafetą z Grecji na główny stadion i igrzysk byli dwaj naukowcy: Grek Ioannis Ketseas i Niemiec Carl Diem. Wiele miast organizujących igrzyska starało się wprowadzić do tradycji znicza nowe idee i pomysły. Kilkakrotnie ceremonii zapalenia znicza nadawano symboliczny charakter, celem podkreślenia ideałów olimpijskich. Podczas igrzysk w Tokio w 1964 znicz zapalił Yoshinori Sakai, urodzony w dniu zrzucenia bomby atomowej na Hiroszimę.
W 2000 w Sydney znicz zapalała Aborygenka Cathy Freeman, co zostało odebrane jako zadośćuczynienie Aborygenom za lata krzywd. W Montrealu- aby podkreślić równość obu płci – czyniła to para , chłopiec i dziewczynka. W Barcelonie ogień zapalał Antonio Rebolo, portowiec niepełnosprawny na wózku, który wystrzeliwał z łuku płonącą strzałę tak, aby trafiła do czaszy. Na igrzyskach zimowych znicz zapalono po raz pierwszy w 1952 r w Oslo. Norwedzy uważali, że ich kraj jest ojczyzną sportów zimowych.Podczas igrzysk zimowych w 1998 w Nagano znicz zapalał Brytyjczyk Chris Moon, członek międzynarodowej misji pokojowej, który stracił prawe ramię i część nogi podczas rozbrajania miny w Mozambiku. Moon wbiegł na stadion w otoczeniu dzieci, które przecież wcześniej – wykonując zadanie misji- chronił przed wybuchami.
Ogień – twoja i moja nadzieja
Dlaczego to ma takie dla mnie znaczenie bo ogień olimpijski oznacza nadzieję. Ja niedawno byłam świadkiem zapalania znicza na I Wojewódzkiej Olimpiadzie Osób Niepełnosprawnych Sanok 2016, i to było dla mnie niesamowite, że organizatorzy zorganizowali sztafetę i symbolicznie pozwolili nam odpalić znicz, abyśmy mieli nadzieję. Następnie każda z drużyn a było ich 74 stała ubrana w swoje barwy (my w biało- niebieskie) i słuchała Mazurka Dąbrowskiego oraz przysięgi olimpijskiej, którą miałam zaszczyt przeczytać, jednak, zanim to się stało wzruszyłam się widząc ten ogień i słysząc hymn. Jednak pozbierałam się. I odczytałam przysięgę dla 7 tys. ludzi (każda ekipa składająca się z 6 zawodników miała swój skład, do kibicowania) Brzmiała ona tak
W imieniu wszystkich zawodników startujących w I Olimpiadzie Osób Niepełnosprawnych – Sanok 2016, ślubuję bawić się i uśmiechać cały dzisiejszy dzień. Pragnę zwyciężyć, lecz jeśli nie będę mógł zwyciężyć, niech będę dzielny w swym wysiłku.
Wiem krótkie słowa ale ważne, a biorąc pod uwagę ciszę, która nastąpiła tuż po nich dotarły gdzie trzeba. Musiałam się zmierzyć z przeziębieniem i własną tremą ale się udało, jeszcze niechcący upchnięto mnie do telewizji pewnie naopowiadałam głupot. Ale nieważne. Było 6 dyscyplin rzut do kosza, wyciskanie sztangi, skakanie na piłkach, slalom hokejowy, rzut do tarczy oraz przeciąganie liny. Zawody przebiegały bardzo sprawnie i szybko. Jednak ogólny tumult, przeziębienie, emocje dały mi się we znaki. Dobre było przesłanie zawodów, każdy z uczestników dostał złoty medal, bo przecież my wszyscy jesteśmy zwycięzcami. Jeśli chcecie kilka zdjęć to podaję Wam linka do oficjalnej strony esanok gdzie znajdziecie oficjalną relację: Olimpiada
Niepełnosprawni i ich własny ogień